poniedziałek, 5 września 2011

Jak opiekować się kotem cz. 3

U weterynarza
Posiadając jakie kolwiek zwierzę musimy pamiętać także o opiece zdrowotnej naszego pupila. Najlepiej jest wybrać weterynarza tego, który mieszka najbliżej, by w razie nagłej potrzeby móc łatwo się do niego dostać. Zdarza się, że gabinet jest prowadzony przez kilku lekarzy, którzy przyjmują na zmianę. Nie ma to większego znaczenia podczas zabiegów czy zastrzyków, ale w razie choroby kota na pewno chcielibyśmy mieć do czynienia z tą samą osobą. Należy zastrzec sobie to podczas pierwszej wizyty.
Szczepionki
     Obecnie można już uchronić kota przed większością grożnych chorób pochodzenia wirusowego, które niegdyś rokrocznie powodowały śmierć wielu kotów. Stosowane teraz szczepionki zapewniają wysoki stopień skuteczności i na ogół nie wywołują skutków ubocznych. Regularne szczepienia wtórne powinny być dokonywane corocznie, ale jeśli podejrzewamy, że nasza kotka jest ciężarna, należy powiedzieć o tym lekarzowi, będzie on bowiem musiał dobrać odpowiednią szczepionkę.
     Po urodzeniu kocięta otrzymują w mleku matki chroniące przed infekcją przeciwciała, ale poziom ich spada z chwilą odłączenia kociąt od matki. Wówczas zaczyna działać własny system immunologiczny kota. Szczepienie kociąt zbyt młodych, kiedy mają one jeszcze przeciwciała, powoduje zahamowanie wytwarzania się własnych przeciwciał.
     W trzecim miesiącu życia kocięta nie mają już matczynych przeciw ciał, dlatego w tym czasie poddaje się je szczepieniu.
     W zasadzie kocięta powinny być poddane dwukrotnemu szczepieniu. Pierwszemu - w dziewiątym tygodniu życia, nastepnemu - trzy tygodnie później. W ten sposób uchroni się je całkowicie przed wszelkimi chorobami.
Kocięta, które w wieku dziewieciu tygodni nie były jeszcze szczepione, nie mają żadnych matczynych przeciwciał, zatem pierwsze szczepienie będzie dla nich zbawienne w skutkach. Zazwyczaj szczepi się je przciw kociemu tyfusowi, jak również wirusowemu zapaleniu górnych dróg oddechowych, zwanemu popularnie "kocim katarem". Kocięta nie mogą wychodzić na dwór, dopóki nie przejdą wstępnych szczepień, trzeba je także w tym czasie trzymać z dala od innych kotów.
     Nawet jeśli zamierzamy trzymać kota w domu, rozsądnie jest korzystać z ochrony, jaką daje szczpieniem, gdyż może się zdarzyć, iż kto nasz w przyszłości będzie musiał zetknąć się z innymi kotami np.w kocim pensjonacie. Z całą pewnością zażądają od nas na wstępie świadectwa szczepienia kota, toteż należy starannie przechowywać kartę szczepień.
     W niektórych krajach wymagane jest szczepienie kota przeciwko wściekliźnie. Szczepienia takie nie są natomiast konieczne w: Wielkiej Brytani, Irlandi oraz Australii, gdyż nie występuje tam ta straszna choroba wirusowa.
     Wielkim przełomem w zwalczaniu innej wirusowej chorby kotów było wyprodukowanie w Stanach Zjednoczonych szczepionki przeciw białaczce kotów. Szczepionka ta, zastosowana po raz pierwszy w 1985r. nie zapewnia jeszcze pełnej ochrony wszystkich podatnych na tę chorobę kotów, ale badania wykazują, że jest prawie w 80% skuteczna.
     Nadal prowadzi się badania nad podwyższeniem skuteczności tej szczepionki i z czasem stanie się ona z pewnością znacznie łatwiej dostępna.
     Szczepionkę wstrzykuje się zazwyczaj podskórnie w okolicę łopatki lub mięsień tylnej nogi, co może chwilowo spowodować bolesność kończyny. Niektóre szczepionki przeciw schorzeniom dróg oddechowych wstrzykiwane są wprost do nosa. Zaraz po zabiegu kot może zacząć kichać, jednakże nie przeszkadza to w działaniu szczepionki.
     Niektóre koty mogą w gabinecie lekarza sprawić swym zachowaniem ogromne kłopoty. Najgorszymi pod tym względem utrapieńcami są koty syjamskiem, gdyż syczą i plują, zanim się je wyjmie z koszyka.
Odrobaczenie
     W czasie pierwszej wizyty u weterynarza należy koniecznie poradzić się go w sprawieodrobaczenia, zwłaszczagdy chodzi o młode kocię. Kocięta bywają przeważnie zakażone pasożytami, zwykle zakaża je matka, jeśli nie była regularnie odrobaczana.
     Zdarza się często w wypadku pasożytowania glist. U kotek ciężarnych larwy glist przez łożysko mogą dostać się do płodów i w nich dalej się rozwijać. Młode kocięta karmione jeszcze mlekiem matki mogą już być zakażone glistami.
     Obecność tych pasożytów u kociąt objawia się w różnorodny sposób. Może powodować biegunkę, wymioty i wzdęcia brzucha, dlatego zaleca się leczenie kociąt już od pierwszych tygodni życia.
     W większości wypadków dolegliwość ta pojawia się kiedy kocięta mają trzy tygodnie i z tego powodu odrobaczenie dwa razy do roku powinno wystarczyć do zwalczenia tych pasożytów.
     U starszych kotów obecność tasiemca może mieć jeszcze groźniejsze następstwa, szczególnie u kotów-łowców, ponieważ pasożyty te nie atakują kota wprost, ale pośrednio, przez swego nosiciela, np. mysz. Pchły też są pośrednimi żywicielami tasiemca, ale likwidacja pcheł u kota całkiem ten problem rozwiązuje.
     Bezpańskim kotom też przydałaby się kuracja zwalczająca tasiemca, natomiast koty mające właściciela powinny być koniecznie poddawane takiej kuracji, kiedy ukończą szósty miesiąć życia. Trzeba ją będzie powtórzyć dwa razy do roku, zwłaszcza jeśli nasz pupil spedza sporo czasu na dworze.
informacje zaczerpnięte z książki pt."Koty i kocięta" D.Alderton

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz